Ranczo säsong 6

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Lucy realizuje kolejny wielki społeczny plan: próbuje zlikwidować bezrobocie w gminie, dzięki tzw. spółdzielniom socjalnym. Niestety, jej zapał studzi sceptycyzm części bezrobotnych.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Magister jest oburzony, że wójt samowolnie częstuje się lekami ścisłego zarachowania. Rezygnuje z pracy w jego aptece. Przechodzi do konkurencyjnej placówki, którą otwiera Więcławski.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Lucy, Amerykanka polskiego pochodzenia, przyjeżdża na Podlasie, gdzie zamierza wyremontować otrzymany w spadku dworek. Na jej posiadłość ostrzy sobie jednak zęby lokalny wójt, który chciałby go kupić dla córki.

Do męskiej pikiety przed urzędem gminy stale dołączają nowi kandydaci. Lucy nie interweniuje, mając nadzieję, że protestującym znudzi się koczowanie. Młody wikary podejmuje próbę mediacji, w efekcie czego traci większość guzików od sutanny.

Osamotniona w walce z pikietą Lucy przysiada się do protestujących i zapowiada, że nie odejdzie, dopóki ich nie zrozumie. Niespodziewanie do grupy dołącza kolejny mieszkaniec, na którego widok Lucy już kompletnie nie wie, co o tym wszystkim myśleć.

Ksiądz, zawstydzony przez Klaudię i Kingę, zgadza się pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Musi rzucić na szalę cały swój autorytet, by doprowadzić do spotkania ubu stron. Negocjacje są trudne, bowiem protestujący nie zamierzają odstąpić od żądania.