Makłowicz w podróży

Podróż Roberta Makłowicza prowadzi przez największe w Europie górskie pastwisko - Alpe di Siusi. Makłowicz korzysta z uroków narciarstwa i proponuje regionalne specjały. W górskim schronisku lokalny kucharz gotuje z nim zupę na szyszkach jodłowych.

W Tyrolu można odwiedzić restaurację, która ulokowana jest trzy tysiące metrów nad poziomem morza. Prowadzi ją miejscowy szef kuchni. To wyjątkowa szansa na poznanie kultury Ladynów.

Na północnym wybrzeżu jeziora Garda można doświadczyć miksu natury, kultury i kuchni Włoch oraz Austrii. Robert Makłowicz przygotowuje dania typowe dla tego regionu, m.in. pstrąga z rusztu, mięso carne salada oraz makaron papardelle z wątróbką.

Celem kolejnej podróży Roberta Makłowicza jest malownicza Brema, która leży nad Wezerą. To najmniejszy w całych Niemczech land związkowy. Prowadzący raczy się gładzicą, a do tego wypija kieliszek białego wina.

Przed zachodem słońca nikt w Hiszpanii do kolacji nie siada. Robert je w Pradollano. Najpierw idzie do baru La Muralla, gdzie specjalnością są mięsa z rusztu, opalanego węglem drzewnym. Podają tu pinchos, czyli małe porcyjki degustacyjne.

Otoczona górami i pustyniami Almeria, na tle innych regionów Hiszpanii, wydaje się wciąż nieodkryta. Główna promenada miasta to Paseo de Almeria. W Mercado Central w budynku z XIX wieku można kupić miejscowe szynki i suszone sardele.